Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KudŁATY
PostoCzniachator
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 933
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 12:21, 17 Sie 2007 Temat postu: kontuzyja nr 3 |
|
|
A więc wczoraj przeszedłem parę razy midline nad zalanym kamieniołem w sobótce. Niestety podczas ostatniej próby zaliczyłem lotem i "wykryłem" własnym ciałem podwodny głaz. Trochę szczegółów:
- wysokość 5m
- naderwane wiązadła w prawej stopie, opuchlizna
- stłuczenia zadrapania
- podziw lekarzy że nic nie złamałem (tego nie da się kupić kartą Mastercard)
Zaraz wybijam do lekarza, chyba będzie dobrze. Narazie wszystko mnie boli jak sam skurwysyn, więc chyba zrobię sobie krótką przerwę. Jak tylko wywołam zdjęcia z midline i zeskanuję moje RTG to wrzucę to "se" pooglądacie
Peace out!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
MikouaK
Administrator
Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zegrze Południowe/Legionowo
|
Wysłany: Pią 15:37, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Ty to nie znasz rozumu, Jasiek!
przeca pierwsza rzecz, jaką trzeba zrobić przy zabawach w skakanie/spadanie do wody, to obczaić, co się czai na dnie...
dobrze, że nie naderwanie więzadła w prawej półkuli mózgowej...
|
|
Powrót do góry |
|
|
KudŁATY
PostoCzniachator
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 933
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 14:34, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
No boszzz tak wyjszlo. A poza tym jakie półkule mózgowe?
|
|
Powrót do góry |
|
|
neiko
ziĄbel
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 16:58, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Przeczytalam caly temat o kontuzjach i myslalam ze znajdzie sie tego wiecej. Wiem, ze pewnie o niektorych w ogole nie piszecie, ale jakos podnioslo mnie to na duchu
Sama mam spory problem z kostkami, ortopeda powiedzial ze mam slabe wiazadla i jesli chce uprawiac jakis sport to powinnam nosic bandaż elastyczny. Dwa lata temu neimal skrecilam kostke przy grze w kosza tylko dlatego ze zle stanelam(i wlasciwie nie przestalam grac mimo ze czulam ból). Skonczylo sie u lekarza. Deja vu mialam kilka dni temu jak spadalam ze slacka i zle postawilam noge(nie bylo tego widac, tylko ja to czulam ), smiesznie to wygladalo, i sie przewrocilam. Złapałam 'strach' ale wiezdialam ze musze jak najszybciej wrocic na line zeby go pokonac.
A wiec, odwagi! ;]
Ostatnio zmieniony przez neiko dnia Pon 17:20, 01 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lanca
baŁnser
Dołączył: 07 Lip 2010
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 11:00, 13 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
neiko napisał: | Przeczytalam caly temat o kontuzjach i myslalam ze znajdzie sie tego wiecej. Wiem, ze pewnie o niektorych w ogole nie piszecie, ale jakos podnioslo mnie to na duchu
Sama mam spory problem z kostkami, ortopeda powiedzial ze mam slabe wiazadla i jesli chce uprawiac jakis sport to powinnam nosic bandaż elastyczny. Dwa lata temu neimal skrecilam kostke przy grze w kosza tylko dlatego ze zle stanelam(i wlasciwie nie przestalam grac mimo ze czulam ból). Skonczylo sie u lekarza. Deja vu mialam kilka dni temu jak spadalam ze slacka i zle postawilam noge(nie bylo tego widac, tylko ja to czulam ), smiesznie to wygladalo, i sie przewrocilam. Złapałam 'strach' ale wiezdialam ze musze jak najszybciej wrocic na line zeby go pokonac.
A wiec, odwagi! ;] |
podejrzewam ze od tego czasu wzmocniły sie przynajmniej troche wiezadla ale w razie braku jeszcze Twojej satysfakcji w tej kwesti to polecam rozciąganie + to
http://www.youtube.com/watch?v=5Elo1YTeIQs
|
|
Powrót do góry |
|
|
neiko
ziĄbel
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 10:46, 25 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
To temat sprzed 2 lat... ale musze powiedziec, ze wiezadla same mi sie wzmocnily i moje problemy z kostkami spadly do poziomu minimum...
a kontuzji ostatnio jest więcej, coraz więcej... Np teraz w Lublinie Kajtek wybił sobie łokieć próbując skleic frontflipa na tasmie, albo w Bisiku Jan Vit zlamal dwa kręgi w kręgosłupie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|